Nieraz lepiej nie kochać, bo kiedy ta druga osoba umiera nie pozostaje żal, łzy, nie pozostają wspomnienia. I kiedy ta druga osoba umiera nie czekają marzenia nie do spełnienia. I kiedy ta druga osoba umiera nie ma tęsknoty, niewiary we wspomnienia, ale co wtedy pozostaje? Czyż nie samotna starość i życie w zgryzocie ?