Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pająk

Nieprzytomnie, w pościeli składam hołd wskazówkom zegara.
Za to, że pędzą na pomoc.
Miał być spokój na amen.
Miała być niezależność, wolność,
skrzydlaty fundament.
W łożu kokon pająka,
o ośmiu wyśnionych nogach
o jadzie odpornym na prąd.
W modlitewnym uniesieniu przeklinam Boga -
Mój gorszy Boże ...
Mój chory aniele ...
Ocalcie mnie obaj.
Z zatrutą krwią, jak grzeszny Jezus.
Miało nie być nic,
Tymczasem w tym całym chaosie nicości coś jednak ocalało.
Z sentymentu dla oddechu.

Mnóstwo maleńkich, białych kwiatów na pożegnalnym zgromadzeniu.
Jestem naćpana ...

3355 wyświetleń
35 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!