Nie ufaj miłości, kochanie, nie daj się zwieść marzeniom, po niej ci nic nie zostanie i słowa też nic nie zmienią. Nie ufaj też mnie, mój drogi, zamierzam okłamać nie raz, mój świat w uczucia ubogi, serce twarde jak głaz. Obietnic setki ci złoże, żadnej z nich nie dotrzymam, piękną przyszłość nam stworze, lecz długo tak nie wytrzymam. I będziesz próbował naprawiać, będziesz się starał znów być, a ja wciąż będę zostawiać i śmiechu nie będę już kryć. I wtedy zrozumiesz jak boli, gdy ktoś uczuciem się bawi, zabija cie bardzo powoli, być może to właśnie sprawi, że skończysz z tą nieszczerością, poczujesz się tak jak ja, gdy się bawiłeś miłością i rozśmieszała Cię łza.