Nic nie obiecując, zapomniałeś. Pod blizną na dłoni ukryłeś uczucia. Tych chwil uniesienia nie kojarząc, wróciłeś na ziemię. A przecież w obłokach lubiliśmy marzyć, tak nam w nich było do twarzy.
Lecz ślad pozostanie, którego nie zatrze żadne rozstanie.