Grzesiu...prawdziwa miłość, to znaczy MIŁOŚĆ, bo o niej mowa, nie patrzy, bo oczu nie ma...to nie słowo, to bycie z sobą, to ukierunkowanie na ten sam cel...to dążenie do uszczęśliwienia drugiej osoby, to myślenie nie o sobie. Piszesz i mówisz o Bogu...a nie znasz miłości? Miłość jest bezwarunkowa...rzadko się zdarza...ale zdarza :-)) To, że starzy ludzie siedzą obok siebie na ławce i nie obściskują się, nie znaczy, że między nimi tylko szacunek, tylko przywiązanie...miłością jest też wspólne milczenie... Miłość nie odtrąci nigdy starych, brzydkich, chorych, biednych...bezdomnych...
Ładne acz irracjonalne. - tak miało być. A miłość lata liczy i to bardzo dokładnie Choć na krótką metę można ją nieco oszukać. Niestety kobitki - miłość jest bezwzględna I odsuwa starszych i brzydszych . Zastępujemy ją szacunkiem i przywiązaniem.