Najpiękniej umiera się o świcie
Nawet białe noce mają swój kres
odwracasz wzrok by nie patrzeć
jak naszych snów konstelacje
umierają w świtu ramionach
A ty oczy masz wciąż smutne jak zmierzch
i nie wskrzesi w nich słońca już nikt
choćby w jedną noc cały wszechświat
miał tylko dla nich zapłonąć
Uśmiechasz się resztką słońca
jakbyś pokonać chciał mgłę
lecz tli się w nim tylko bólu zorza
więc bez żalu pozwalasz jej zgasnąć
A kiedy znów nad przełęczą
zacznie chylić się dzień
noc uklęknie przy tobie
by pokłonić się nieboskłonem
konającym w spojrzeniu twym gwiazdom
137 949 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
Dodaj odpowiedź