Menu
Gildia Pióra na Patronite

Żniwiarze poziemia

Na szczęście bierzemy piękno świata
W swoje pragnące radości ręce
Wchodząc głowami w przestrzeń
I pomyśleć że nikt ci nie mówił
Że uśmiech masz najszczęśliwszy
Na najpiękniejszej twarzy
Że piersi masz najrozkoszniejsze
Najbardziej poetyckie niczym
Włosy upleść z przejrzystości Adriatyku
Gdzieś na królewskiej plaży
Falujące w miłości jak nie faluje
Żadna fala na żadnym morzu
Nawet oceanie wyobraźni wszystkich
Poetów i marynarzy razem powziętych
Piórem najbłyskotliwszej weny
Że nie zdążyłabyś brać miłość
Minuta po minucie
Smakując i dotykając ją
Molekuła po molekule
A na końcu i tak
Klepsydra przelała by piasek odsądu
Nie uzbierałaś
Nie dałaś
A tak na marginesie to
Wreszcie co chciałaś masz
Godzina taka radosna
Że pora pożegnać skromność w posłuszeństwie
Siać wiatry
Żniwować burze
Krzesać ognie tęczy
I a bo co
Lub "alleluja i do przodu"

297 779 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!