na stoliczku świeczka gore, czarną kawę wolno sączę, w oczy czyjeś patrzę kątem, uchem miłe dźwięki chłonę - muzyk gra na saksofonie... moje serce dziwnie płonie
Maciek Zz
Autor
13 June 2020, 12:21
Bardzo zgrabny wiersz. Dziękuję. Zatrzymał mnie.