Na skrzypcach tęsknoty zagrał dziś... wiatr, na harfie nadziei nuty zapisała słona łza. Strunami wiolonczeli szarpie...melancholia. Pomiędzy jawą a snem, każdego dnia...czekam. Marzenia piękniejsze niż wiosenne róż zakwitanie, partyturę dla nas napisały. Delikatnym dotykiem na fortepianie, przysiadł smutek. Na koniec werble głośno zagrały, by serca ból zagłuszyć. A ja...cała orkiestrą się stanę zanim jutro do mnie...wrócisz.
Może jeszcze Aniu...zagram :):) ale chciałabym już...radośniej :):)
Dziękuje, za miłe słowa, ale sama wiesz, że czasami coś nam nie układają się wersy jak należy :):) Oby tych słabszych było jak najmniej. Również sercem pozdrawiam, życząc miłego i pięknego dnia. całuski :)
Dziękuję :) Miło mi, że spodobała się Wam ta moja...miłość, która orkiestrą zagrała. Mam tylko nadzieję, że tak jak i Owsiaka, będzie już do ...końca świata...grała :):):) Życzę pięknej niedzieli :):)