kradzież
na owoc wygasłej namiętności
przelała swój żal za czyn
w trwodze skazując ich oboje
na pokutę
na religijny fanatyzm
on zaś czuje na sobie
miażdżący jej duszę ból
świadomy swojego ciężaru
tkwiącego w jej garbie
w obezwładniającym przekonaniu
o własnej winie wobec matki
słyszy i rozumie
głos trawiący ją od wewnątrz
słyszy i rozumie aż do kości
-
z dumą nosi na twarzy symbol
naznaczony przez nią
jako złodziej
30 343 wyświetlenia
360 tekstów
51 obserwujących
Dodaj odpowiedź 29 August 2016, 10:41
0 Dziękuję Ci Giulietko za wizytę oraz pozostawione słowa.
Pozdrawiam. :-)Odpowiedź 25 August 2016, 07:35
0 Michale, podziwiam z jaką lekkością podejmujesz ciężkie tematy.
Bardzo głęboki, psychoanalityczny, na wskroś ludzki tekst!Odpowiedź