Moje ręce i dłonie lecz nie moja twarz obserwuje jak się poruszam przyciągam... odpływa coraz bliżej i bliżej próbując odejść na bok lecz moja podróż kończy się za szkłem morze czerwonego koloru jestem przeznaczona by utonąć w nim krzyczę bez dżwięku nierzeczywista rzeczywistość snu w stanie bycia rozbudzonym największe zwycięstwo albo ostateczna porażka jeśli jestem demonem wszystkie anioły muszą zginąć.