wiosną...
mój cień
wciąż przemyka
między chęcińskimi pagórkami
piersi i bioder
suszarka suszy mi włosy
jak poranny wiatr
po burz pełnej nocy...
wtedy oderwałam się od ziemi
bezimienna jak zagubiony
wędrowiec
pomiędzy marzeniami
gdy prośby przestały znaczyć
a słowa w zapomnienie
wraz z zimą poszły...
21.03.2022, 22.46
33 871 wyświetleń
283 teksty
28 obserwujących