Menu
Gildia Pióra na Patronite

Będę się chlubił ze swych słabości...

„Moc bowiem w słabości się doskonali” 2 Kor 12, 9

Oddalone słońce gaśnie,
Dzień zakończa bieg strudzony.
Wiatr opodal mknie figlarnie,
Noc przyodziewa płaszcz żałoby.

Gwiazdy błyszczą hen na górze,
Księżyc wpływa na firmament.
Wrony śpiew swój tają w chórze,
Nędza wije się w ornament.

Raz kolejny dziś upadła,
Poraniła dłonie brudem czyste.
Mówisz jej, że nie umarła,
Ludzie Ci nie wierzą Chryste.

Ona budzi się powoli,
Łzy strumieniem mkną po twarzy.
Mówi, że ją serce boli,
O świętości dziś już marzy.

Choć upadła wiele razy,
Miała siłę by też powstać.
Kiedy upaść jej się zdarzy,
Krzyczy z trwogą by przy Tobie zostać.

Słabość ludzka jest nieunikniona,
Ty ją akceptujesz Boże.
Grzesznika bierzesz w obolałe ramiona,
I mówisz, że moc w niej doskonalić się może.

631 wyświetleń
10 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!