ułomizgi
łom krwi i atramentu
oszaleniem strachu
ukryta pod deską podłogi
skrobie myśl nierzeczywistą
resztkami ciepła
uchylam drzwi przerażenia
ta ciemność jest wszystkim
a zarazem niczym
bałagan lepi niechęć
do życzeń nadchodzących
wyparowuję wnętrzności
by oddychać
krystalicznym twoim ciałem
Autor
3608 wyświetleń
22 teksty
10 obserwujących