Leżysz w myślach moich a jesienne listki muskają Twe krągłości w wietrzyku lekkim rozpędzone płyną płyną i konturami rysują Twoje ciało unoszą się i opadają czekając aż chuchnę byś znów się pojawiła
Na co Ci moje czarne, zniszczone serce z tylko jednym małym fragmentem które cokolwiek czuje? Jest bezużyteczne :) Ale dzięki twojemu wierszowi jakby na chwilę znów odżyło i czuło :)