Kruszę kromkę chleba a w niej nicość oczu pustka. Patrzy i mówi daj spokój. Idę dalej sieć zła brak czasu na święty spokój. Budząc zło swoją drogą przyjdzie zapuka mówiąc masz coś chciała. Sypię sól - hieny węszą. Pokarzę coś posiała to dostaniesz ręką łamie kromkę swą nie dzieląc dobrej drogi zgody. Co zastaniesz na końcu nic precz z oczu ...
Jutro mam ciężki dzień, a tu jeszcze temperatura ledwo żyje ... muszę zmykać i się kurować by jutro funkcjonować w miarę normalnie buziaki i do miłego pozdrawiam kolorowo pa i dziękuje za te śnieżkę hi hi pa dobranoc Koraliku :)