Kropla na krańcu kranu, Jak zasypiający gibbon, Puszcza gałąź znaną Nim nadzieje miną. Jeden prosty shot Całe to życie. Migotliwy knot Tańczy w zachwycie: Zamiast do wora Pakować gary Lepiej wieczorem Zatrzymać zegary!... Piękna ta Twoja drewniana strzecha. I lubię jak się uśmiechasz... Ta chwila lśniła jasno. Plum! I kropla zgasła.
Nie ma dwóch kropel o identycznych sukienkach tak jak nie ma dwóch identycznych śnieżynek. Czasem, owszem, można mieć takie wrażenie... Ale kiedy spojrzy się bliżej to powala ogrom różnic. To tak jak z gwiazdami.. Niby wszystkie to kropki mniej więcej takie same.. A to kompletnie różne światy.. Pozdrawiam