Kochaj mnie Miłością bezgraniczną i bezwarunkową Troszcz się Jak o najcenniejszy skarb Ocieraj łzy Gdy spadnie wodospad niepowodzeń Chroń w kręgu ramion Przed złem świata
A ja zawsze Przybiegnę do ciebie z ufnością Umoszczę się w kokonie Przycumowanym do twego serca Dryfującego w morzu uczuć
Jesteś moim największym bohaterem Twoje wady są puzzlami Tworzącymi ukochanego Ciebie Nigdy Zbędnym bagażem
wielu mogłoby podpisać się pod tym wierszem...też modliłam się kiedyś o taką miłość, a gdy siedziałam nad ostatnim łożem mojego Taty, wszelkie pretensje minęły...pozostała miłość i żal, że odchodzi...i dwie palące krople pod okiem Pozdrawiam ciepło
podoba mi się ten wiersz, zwłaszcza 2 zwrotki ostatnie. Tato..., mój Tato zadawał nam bólu bez liku, ale zawsze ten ból tłumaczyło się jakoś i kochało się...Tatę bez względu na...Któregoś dnia Tatę zamordowano z powodu marnej gotówki, którą przy sobie posiadał...Dzięki za ten wiersz i dalej już nic... to bdb wiersz, serdecznie Cię pozdrawiam.