klęczał z innymi takimi samymibeznamiętnymi zacisnął pięści, nabrał tchupodniósł głowę wysoko
wstał powoli mierząc wzrokiem życiezrywając pakt z codziennościąwyszedł spod kreski monotonii
zrywając kajdany schematomzatrzasnął szufladę do której wetknęli go ludziezaczął płonąć płomieniemkiedy inni tlili się w najlepsze
7.05.2012
zugimihau
Autor
9 August 2012, 16:45
mam nadzieję, że znajdę w sobie siły by "wstać", "zerwać" i "wyjść"..dziękuję za ten wiersz..:)
7 May 2012, 22:17
To ja napiszę tak, aby było sprawiedliwie ...Kurde dziękuję Michale, za Twoje wiersze, które lubię...czytać :):):)
7 May 2012, 21:55
jak to kurde nie ma?:)
Kurde...nie ma za co...:):):):)
7 May 2012, 21:53
kurde..dziękuje;)
7 May 2012, 21:40
Wyróżniam wiersz...jest świetny-pozdrawiam
7 May 2012, 20:11
Bardzo lubię, takie postawy " uwalniające się od schematów " i kiedy, Ktoś " z kolan wstaje" podnosząc dumnie głowę, by zmierzyć się jeszcze raz ze wszystkimi przeciwnościami :)
Tylko Ty Michale, nie daj się zatrzasnąć w żadnej...szufladzie :):)
7 May 2012, 19:00
czyli pierwsza moja treść jaką przeczytałeś. co do liter i interpunkcji to ok.