kiedy układasz poranek
między mną a tobą
przytula się ciepła kawa
ucho do ucha
z uśmiechem filiżanki
w puzzlach horyzontu
brakuje kilku wierzb
brzegu Narwi
i kawałka studni
mgła owija klonowe okna
w promieniach słońca
dwa żubry przysiadły na parapecie