Kiedy już stąd odejdę Nic a nic Się nie zmieni W autobusie jadącym rano Ktoś inny zajmie moje miejsce Chleb który ja miałem kupić W czyjeś inne powędruje ręce Dzieci pójdą do szkoły Na mieście wszystko Takie jak było pozostanie Chociaż mnie, robaczka zabraknie Świat uboższy się nie stanie