Każdego dnia marze… O świecie, który nie istnieje. O ludziach, których nie ma. I każdego dnia powątpiewam, Czy marzenia mogą się spełnić? Czy los jest nam przychylny? A może jestem naiwna… Przytłacza mnie ta myśl, Ale świat wylewa na mnie pomyje. Więc jak wierzyć w marzenia? Jak się uśmiechać… Kiedy pech jest Twoim cieniem. A łzy jedynym ukojeniem. Rozrywa mnie wewnętrzny krzyk, Małej dziewczynki, która wierzyła, Że kiedyś spełni swe marzenia. Jak dalej żyć…