Bierność
kartka na ścianie
zapomniana, pomijana
jak świadomość
u człowieka zabijana
podniecenie walki
z samym sobą
zabijane poprzez
przeciąg przechodzenia
przechodzenia
jak przez ciemny pokój
wiedząc gdzie się idzie
lecz nie widząc co jest wokół
czy te cele wyznaczone
i marzenia już prześnione
czy już one wytrzewione
z braku wzroku postrzępione?
czy to wzrok jest tutaj winny
czy te mięśnie nieruchome
czy też mózg czy dusza
nagłym szczęściem zniewolone?
czy to szczęście
rozpływając się w miłosnych uniesieniach
czy to szczęście
gdy odsuwa się marzenia?
czy te drogi
mogą biegnąć równolegle
czy się przetną i już znikną
jakby były niepotrzebne?
czy wymówką
jest pytanie o te rzeczy
przyszłe, dalsze?
tego nie wiem
chciałbym tylko
by nie drżały ręce
gdy już będę trochę starszy
8806 wyświetleń
137 tekstów
8 obserwujących
Dodaj odpowiedź