Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wieczorny bal

Już niebo ubiera swe suknie z purpury,
bo idzie ze słońcem na bal.
I razem popłyną w obłokach-do góry
wśród szumu i szlochu fal...

Wiatr cicho, cichutko do taktu wtóruje,
muzyką rozbrzmiewa las...
Co z tego że czasem troszeczkę fałszuje?
Nikt przecież nie powie-pass.

I póki pan księżyc nie wzejdzie zdziwiony,
nie zechce też wkroczyć na bal,
to niebo i słońce w tym tańcu natchnionym
popłyną na falach w dal...

A kiedy zmęczeni usiądą cichutko
na morskim pięknym dywanie,
to morze utuli, kołysząc leciutko...
i śpiące do rana zostanie...

5623 wyświetlenia
56 tekstów
3 obserwujących
  • misiek45

    6 June 2013, 19:58

    Delikatny wiersz jak ten bal-pozdrawiam:)

  • krysta

    6 June 2013, 10:19

    śliczny wiersz...
    pozdrawiam :)