Naucze sie walczyć - będe zła
Jestem dzisiaj do nie życia
a porażki przybrały twarz diabła
i namawiają do cyjanku spożycia
warczą, szczekają wręczają kabla...
Kabla by wrzynał się mocniej w gardło
blokując oddech, krępując ręce
czuję się winna, sumienie padło
przestając wierzyć w życzliwe serce
Jak iść na wojnę kiedy zwątpienie
i słabość i serce tak nieodporne
jak pluć, też jadem gdy z przerażeniem
czuje się mała jak dziecko bezbronne...
A może pora porzucić pokorę
i cichość która zaczyna wadzić
może obudzić demonów sforę
ruszyć w bój i dusze zdradzić?!
Autor
19 425 wyświetleń
295 tekstów
23 obserwujących
Dodaj odpowiedź 3 February 2014, 08:53
0 Bardzo buntowniczy wiersz Iwonko choc pełen rezygnacji ale ciekawy w treści-pozdrawiam serdecznie na dzień dobry :)
Odpowiedź