Jak zwykle, jak co roku pierwsze przebłyski Jesieni, a z nią zmiana atmosfery. Tak jak na wiosnę zima się upomina choć jej moc słabnie, zapominamy o niej dopiero w Maju.
Dni, choć te same stają się inne, światło się zmienia robi się zimniej. Nie budzi mnie już świt, a zastaje koniec nocy gdy wstaje powieki słabe chcą zatrzymać wczorajsze sny.