Lodowata dłoń śmierci
ja tutaj pogrzebany
żywcem zostałem
gdzie osunął się
grunt
mróz ze świstem
wdziera się
w rozdarcie ust
a swym duszącym
uściskiem rozkosz
wściekłą wdusza
mroźny krzyk znów
w gardle bełkocze
jeden sen kształt
obraz szary
we mnie staje noc
o barwie popiołu
i człowiek kona
a na policzkach
wyryta droga łez
lśni
10 253 wyświetlenia
160 tekstów
45 obserwujących
Dodaj odpowiedź