Post Scriptum
Ja to spieprzyłem, wybacz ukochana.
Myślałem, że będziemy razem po prostu,
Że polubisz wzajemnie moją mamę
I odwróci się ode mnie ta cholerna czerń losu.
Nie dbałem o Ciebie. Nie pokazałem co czuję.
Nie zrozumiałem, że to Ty jesteś darem.
Poniewczasie tego żałuję.
Znosząc losu ostatnią karę.
Tyle błędów… tyle głupoty z mojej strony.
Nie jestem wart garści ziemi.
Straciłem z własnej winy jedyną żonę,
Niech reszta zniknie tej jesieni.
Nic już nie warte ciszy wokół
Toczy się pustka po jałowej glebie.
Tylko ten żal ogniem w suchym oku.
Tylko ten brak mi nieustanny Ciebie.
To chyba ostatnie moje słowa.
Ostatni szept z przeprosinami.
Dzięki, że mogłem kochać Cię i całować.
Dziękuję za miłość między nami.
Quid Quidem
42 211 wyświetleń
588 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!