Istniała kiedyś pani
z sercem pokrytym
szronem.
Miała głębokie oczy
i usta z dojrzałych
malin.
Jej dusza nie wiedziała
dokąd zdąża i gdzie
ją ciągnie.
Biedna pani została
rozdarta...
Odeszła...
Na wycieraczce pod drzwiami
zostawiła kartkę, aby
pamiętali.
...Tu była Miryoko