Ile to dni, ile to czasu minęło,
od chwili, gdy w moim sercu coś drgnęło.
Ile to lat na kogoś takiego czekałem,
aż Ciebie wreszcie w swym życiu spotkałem.
Pojawiłaś się jak motyl cichutko,
żeby mym światem zawładnąć szybciutko.
Pojawiłaś się tak nieoczekiwanie,
żeby teraz zmusić mnie na czekanie.
Pamiętam nadal Twój uśmiech każdy,
chociaż ten do mnie nie był taki wyraźny.
Pamiętam wciąż Twojego spojrzenia moc,
gdy zawsze śnisz mi się co noc.
Znowu myślami tonę każdego ranka,
gdy tulisz się w rękaw mojego ubranka.
Znowu mym życiem władasz przez chwile,
bym Ci mógł wręczać co dzień żonkile.
Autor
12 003 wyświetlenia
65 tekstów
27 obserwujących