Ile lat trzeba żyć, żeby być szczęśliwym? Ile szczęście trzeba udawać, żeby przeżyć? Każdy w to nieszczęsne szczęście wierzy, A wszyscy przynajmniej raz je zabili.
Są słowa, które znają wszyscy, a nikt nie rozumie. W gadającym tłumie Prawda umęczona milczy.
Ile księżniczek w to wierzy, Że wygląd się liczy? Ile dam w nocy przez to krzyczy? Ilu radośnie szturmuje żołnierzy?
Nawet na niciach babiego lata Zostawię moją miłość do Ciebie. Na dziewczęcej duszy glebie Będzie kwitła do końca świata.
To, Ukochana, nie są takie zwykłe słowa. Miłość potrafi wszystko. Życie rozdaje listom I podrzuca na szczęśliwych progach.
Nie każda chwila w górę, nie każdy kłopot w dół. Czasem jednak z trzaskiem pęknie trzcina I ktoś wybiegnie z kina. Cały świat jest sam. Ja jestem tam, a Ty tu.