* * *
I nastanie u ciebie taki dzień
Gdy nie pozwolą nigdzie upchnąć się myśli
Gdy zabłądzisz wśród labiryntu wyborów
I każdy z nich będzie zamkniętą drogą
I gdy poczujesz, że jednak to nie to
Że lepiej osiąść na samym dnie
Że lepiej w kajdanach, okowach być
I skryć się, zatrzasnąć, wyrzucić klucz
I wtedy oddech głęboki weź
Aż zimne powietrze cię zawładnie
Aż płuca w żelazo się zmienią
I na sekundową wieczność przestaniesz żyć
I gdy wydech uwolni cię
Aż ciało zapełni ciepła żar
Aż poczujesz życia iskrę
I swój los w swoje dłonie weź
I żyj
I po prostu żyj
728 wyświetleń
20 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!