Historię wam piękną o Janku opowiem Co kochał dziewczynę i byli po słowie Lecz Jaśko wyjechał bo wojna się stała A jego dziewczyna z rodziną została Wojował dośc długo a panna czekała I z żalu za lubym wnet śmierc ja zabrała Przyjechał do domu zeskoczył z konika Lecz nikt go nie wita,żal serce przenika W drzwiach matka stanęła i ojciec w zieleni Już nie ma jej z nami gdyż leży już w ziemi Podajcież mi mili do rak elementarz A zaraz pojadę tam do niej na cmentarz I pojechał na koniu wszystkie groby przejechał Aż na grób swojej lubej z wielkim bólem zajechał Odezwała się ona jako dusza w tym słowie Kto tu spokój zakłóca kto tu stoi przy grobie To ja moje kochanie już z wojenki wróciłem Lecz Cię nie ma już żywej,tak za tobą tęskniłem Gdzie podziały się szaty ślubna suknia z atłasu Te korale i welon i buciki z tych czasów Tą sukienkę z modlitwą na ołtarzu oddałam Gdyż po co mi ona gdy już jestem tu sama A korale oddałam na organy w kościele By zagrały ci kiedyś na twym ślubie aniele A buciki cóż one darowane w duży dzwon Abym mogła usłyszec jego wdzięczny wieczny ton I zapłakał młodzieniec złożył ręce do nieba Ach zagrajcie w organy i ten dzwon ruszyc trzeba Ma miłości odeszłaś bo nie byłem przy tobie A gdy mogę cię kochac to ty leżysz już w grobie Niech usłyszy świat cały gdy dzwon zabrzmi na wieży Że u stóp tego dzwonu moja luba dziś leży Niech zagrają organy tylko dla niej tak pięknie A mi serce w tym bólu niechaj z żalu też pęknie Będę leżec przy tobie już na zawsze kochanie A ta miłośc prawdziwa niech w pamięci zostanie.
wiersz był inspirowany bardzo starą balladą może ktoś czytajac ten wiersz ją sobie przypomni lub może zna jej słowa .