Gosiu,
ty jesteś dla mnie obłokiem,
płynącym wolno górskim potokiem,
rozbierzesz mnie proszę z resztek dnia,
otul szeptem nagich ciał,
połóż w niebie srebrnych gwiazd,
zatrać się we mnie jeszcze raz.
Tyś jesteś jak róża,
śliczna i wabiąca,
nietykalna bo kłujaca,
nie jeden się sparzył,
gdy Cię dotknąć się odważył.
Ale ja,
powierzam Ci serduszko moje,
trochę zranione,
lecz bardziej wyczulone,
na każde słowo twe oddane,
na kaprysy twoje wyrozumiałe.
Jesteś mym celem,
czekałem na Ciebie długo,
każdego dnia walczyłem z myśli obłudą,
czasem nieświadomie,
czasem otwarcie,
zawsze po Twe serce stałem na starcie,
by dotrwać do finiszu w życia negliżu.
Bez Ciebie,
cały świat tkwi w bezruchu,
powietrze jest coraz suchsze,
moje ciało staje się kruchsze.
Nasyć pocałunkiem me wyschnięte usta,
ujmij mą dłoń która jest taka pusta,
porwij mnie,
zabierz w stronę zachodzącego słońca,
gdzie w szczęśliwości doczekamy życia końca.
Jestem pierwszym rozbitkiem,
na Twojej bezludnej wyspie,
nie odprawisz mnie z kwitkiem,
wiem, że dziś się nie wyśpię,
co do tego nie mam wątpliwości,
to ja nauczę Cię miłości.
Ty jesteś kwiatem.
słodkim nektarem są twe usta,
miękkimi płatkami są twe włosy,
smukłą łodygą jest twe ciało,
zgrabnymi liśćmi są twe rączki,
to wszystko sprawia,
że kocham cię ja,
cały świat nam zazdrości.

Dla Gosi.Osoby,która mi się bardzo podoba,ale nie wiem jak to jej powiedzieć.

Piotr