Zielony kwiat
Gdzieś tam za mgłą
Istnieje niebosiężna góra
Szarości codzienne tam są
Lecz góra ta cała niebieska
Zimna, bo cała ze szkła
Na samym szczycie
Rośnie zielony kwiat
Ten kwiat nadzieją pachnie
Nadzieją tą marzenie przykryte
Że mój smutek w końcu zaśnie
Szczęście od dawna już rozmyte
Pójdę, wdrapię się
Tego kwiatka zerwę
Zrobię z niego perfum
By rozpylać nadzieję mógł
Będę rozpylał ją z rozwagą
Przecież nawet nadzieja
Też kiedyś kończy się
I co wtedy mi zostanie
Pozostać przy stole
Z pełnią i pustą flaszką ?
Autor
Dodaj odpowiedź 8 October 2013, 11:31
0 To polecam Tatry, w kolejne wakacje:), tylko trzeba lubić się wymęczyć:)
Odpowiedź 8 October 2013, 08:12
0 oj wdrapałabym się po zielony kwiat, może dlatego, ze kocham góry i teraz migam się od tego co mam do zrobienia...
ładnie napisane
przypomniała mi się moja pierwsza wyprawa w Tatry.Odpowiedź 22 August 2013, 16:36
0 Dziękować dziś zapracowany ten dzień miałem ale był wesoły. Wzajemnie.
Odpowiedź 22 August 2013, 11:37
0 Wiersz jak bajka ,troszkę żal że koniec nie jest już taki bajkowy..-pozdrawiam Marjanie na dobry dzień:)
Odpowiedź