Bez słów
Gdy w księgę bez tekstu
Słowa zamknąć chciałam
Umarłam na chwilę
W sekund nieistnieniu.
Z uczucia ostrza
Serce tnącej myśli
Kapaly krwiste krople,
Palące trochę - na dłonie.
Te dłonie, których palce
Chciały dotykać Twoje ciało.
W minimalizmie przyjemności
Wybucha wszystko.
Wspomnienia nigdy nie zapisane
Ukryte w ciemności złamanej duszy.
Teraz jest nowe, inne, nie pierwsze.
W spokoju normalności niecodziennej.
Bardziej chcę dziś Ciebie.
Wiecej chcę Twojego zapachu
I dotyku Twego ciała,
Chcę więcej Ciebie we mnie.
Choć czytam puste strony
Zapisane słowem nienazwanym
Zaplamione krwistą przeszłością
Z pamiętnika przyszłych chwil
Chcę więcej Ciebie dziś.
Nowy rozdział pachnie
Tymi porankami w Twoich ramionach
I patrzy Twoimi oczami na moje nagie Ja.
Bez słów.
Chcę więcej tych chwil.
Autor
Dodaj odpowiedź