Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nieświadomość

Dzień zdecydowania pieszczotą, zaś noc rozdarcia piekłem.
Byłam wątłym płomieniem a On otulił mnie dobroci ciepłem.
Pod piórkami przyjaźni odradzałam się jak Feniks z popiołów.
Odzyskałam wiarę w siebie i w asystę wiecznych Aniołów.
Podał mi dłoń po brzegi wypełnioną mądrością,
A Jego ,,Nie'' stało się moją upragnioną wolnością.
Pojawił się odziany w czystość serca i duszy.
Tchnął we mnie siłę, która ziemię i niebo poruszy.
Pomógł mi w walce z marami przeszłości.
Nauczył nowych definicji Wiary, Nadziei i Miłości.
Jednak dzieli nas przepaść zbyt głęboka i duża
Być może to Bóg tylko na nas oczy przymruża.
Ja wciąż nie wiem, co za nić nas połączyła.
Czy to przyjaźń co mnie w gołębice zmieniła?
Czy ziarno Miłości zasiane na polu zaufania?
Którąż ścieżkę mam wybrać szukając rozwiązania?

6176 wyświetleń
92 teksty
36 obserwujących
  • Irracja

    19 February 2011, 00:06

    ... nakarmiony ziarnem przyjaźni gołąb zawsze może kwiat miłości przynieść... zaś rozkwitły kwiat miłości nigdy w ziarno się nie zmieni, nigdy nie nakarmi gołębia...

    ;-)