Dzieckiem pochłaniałem las susami.Loki splątane w krzewinkach.Czarne jagody ścierałem językiem.Grzyby pachniały w matczynym sosie.Przed laty instynktu nie czesała cywilizacja.Brak czasoprzestrzeni niewyobrażalny.
alfree..
Autor
17 September 2010, 16:52
ładne przypomnienie, tyle skojarzeń nasuwa i plącze, pozdrawiam