Drążącymi rękoma szukam przerażony Azylu Twych ramion,ciepła Twoich piersi... Spragnionymi dotyku Twej skóry dłońmi Trupi chłód pościeli napotykam... I niemy krzyk ciszy mnie otacza... ...i zatęchła ciemność..
gringo3030
Autor
14 June 2013, 20:47
ładny tęskny wiersz...pozdrawiam :)