Dotykamy duszy Krzywe zwierciadło monitora Obrazem skaleczonym Ułudą błyszczy ? A jednak Jesteśmy W tej samej myśli Zawieszeni w czasoprzestrzeni Tej szklanej Zbić szklany ekran Zabić niewiedzę pragniemy Posiąść pewność To jedno... Zrezygnować ze smutnej samotności Samotności we dwoje W samotności szkle przeglądamy się Czy ktoś to rozumie... W szklanym tłumie odnaleźć się Zapalić pióra przez chwilę Chcemy poznać oczy nasze zielone Dotknąć dłoni...serca rany Może kiedyś pozwolimy sobie na to... Jeśli kochamy.