A dobrze. Ciemne chmury i deszcz... Ech tam... Dajemy :
Słodka ohydo, co z głośników mojego boom box'a płyniesz, jakże ja Cię kocham!
Tyś wiarą moją i pociechą się stała już kiedy byłam mała i gdy pierwszy raz Cię usłyszałam to wiedziałam, że prawdziwą fanką twoją zostanę.
Pamiętam, gdy lat jedenaście miałam to już wtedy, wytrzymać nie mogąc Cię puszczałam o szóstej nad ranem, zanim do szkoły się udałam, by zajęcia były bardziej udane.
Dnia bez Ciebie sobie nie wyobrażam i włączać Cię powtarzam raz za razem, dzień za dniem sen mój się spełnia, ale październikowy koncert Behemoth'a to chyba dopiero będzie sen.
Większość ludzi w metalowych T-shirtach, których spotkałam było w porządku, bo metalowcy przeważnie są w porządku - ja to wiem.