Tak bym tego nie żałował
Diabłu odsprzedałbym duszę
gdyby tylko mnie zapewnił
iż szczerze mnie pokocha
dążąc do mojego szczęścia i dobra
we mnie studnie bez dna
napełniane dusz skrawkami
ich tła cząstkami wyselekcjonowanymi
tworzące mego Boga
wybredne formy dziur
bez ocen skal i punktów odniesienia
nie wskakuję już tam z obawy przed utopieniem
ino się obmywam po to ten kołowrót
przyciągam spragnione karawany
niejeden dumnie tylko zwilży wargi
inny zobaczy jak ślina się na tafli rozpada
bo nie deszcz przecież
zapominając chwilowo że jest na pustyni
rozsiane po niej oazy ze studniami
po sto dni nad każdą bies przystanie
rozmyślając nad tym co dla mnie dobre
lecz każda z nich odpowiedzieć może tylko echem.
Autor
441 wyświetleń
9 tekstów
0 obserwujących