Czternasty dzień i siódmy miesiąc. Lud paryski, na niewole klnąc Wyruszył przeciw zła fortecy. Celem ich są ludzie kalecy Strzegący, po wojennych mękach Garstki więźniów. O tych herosach Rewolucji wiele słów można Powiedzieć: Dwójka zwariowana, Czwórka fałszerska oraz hrabia Co w rodzinie szukał miłości. Na wagę zostały ich kości Rzucone, a więzienie nazwane Rubikonem Wolności. Znane Są ich męki, choć nie imiona - po cóż ma je znać liberalna Krzyżowa armia podczas rzezi Weteranów oraz żołnierzy I innych niewinnych dworaków Oraz tych z Wandei rojalistów Co tyranię przywrócić chcieli. Dlatego właśnie do niewoli Wzięto Ludwika, później ścięto W imię wolności! Na pewno to Słuszne jak wszystko tego czasu. Nie zapomnij, że dużo kwasu Mieli kontrrewolucjoniści I śmierć na gilotynie liści Zwiędłych to święty obowiązek, A siedmiu więźniów to zalążek Niewoli pod jarzmem królewskim. Ten sam tyran po czasie długim Zdania zaciągnął swoich trzech stanów. Wniosek stąd płynie prosty, że ów Zwycięski heros ze sztandarem Wiodący lud na barykadę To zwykłe dziecko trwożne Króla Bo rząd jego sięga gdzie kula Z dział ultima ratio głoszących. To człowiek godny midasowych Zachłanności. Nigdy nie syty. Wyciągniętą doń dłoń obgryzie Do kości, i na tron użyje.
Temat ciekawy, rymy... z rzyci. ;) Rytmika... też z rzyci. Z rzyci jak pomysły Archistratega Niebiańskiego. Tak, jego pomysły naprawdę są marne. Niestety Michaś, "Któż jak Bóg", asem intelektu nie jest. Zostawmy jednak biednego Archanioła, przejdźmy do wiersza.
Wybrałżeś sobie temat z potencjałem... niestety, a tu niespodzianka... rymować też trza umieć! *siwy dym i fanfary*