Czasem na Ciebie patrzę i myślę, że to był sen, że razem się śmialiśmy i opowiadaliśmy sobie jak nam minął dzień.
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że coś między nami było. Dlatego sama już nie wiem czy to było prawdą czy może mi się śniło?
Podobno rozmowy zaczynaliśmy za dnia i kończyliśmy za dnia, ale kolejnego. A teraz nie gadamy, ledwo patrzymy. Jak doszło do tego?
Najsmutniejsze, jest to, że wiem, że tak było. Naprawdę było i się skończyło. To stało się tak nagle, więc jedno wiem, że wolę myśleć, że to był sen. Zbyt bardzo boli świadomość tego, że było minęło… Nie wracajmy do tego.