Czasem, ale coraz częściej
Czasem kobieta tańczy
I wiedzie prym wśród najlepszych przyjaciół
Ale oni wychodzą za mąż żenią się
Zatańczyła o jedno tango za daleko
Choć było ogniście
W drugim akcie gdzie jest po ptokach
Próbuję zneutralizować hormony
Intensywną terapią hormonalną
Złapać na przypudrowane rysy
Substytut czaru i kobiecości
Naiwną namiętność młodości
Zakończenie
Czy powinno być klasyczną tragedią
Nikomu nie życzę autodestrukcji
Może cicha przemyślana godność
Rozumnej uczynnej samotności
Talerzem zupy bezdomnym starym porzuconym
Autor
297 765 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!