Sposób na tą, która kurczowo trzyma się wielokropka
Czasami trzymasz mi rzęsy by przyjrzeć się źrenicom, w których wygrawerowano smutek.
Mówisz, to nieważne, to część ciebie, to dopełnienie - pasywny przedmiot czynności (..) a potem stawiasz dwie kropki, jakby na złość, zmieniając wyraz twarzy.
Nie wiem kiedy łapię nowy wątek i oczami śpiewam, jak mi jest lekko.
Jedni kochają się w Bachu... inni w twórczości Twardowskiego. Gdyby każdy lubił to samo, świat nie byłby nic wart. Chociaż nie jestem przekonana, żeby teraz był wart cokolwiek.