Co się z nami stało, Panie ? Brat drzwi zamyka przed bratem Wniwecz poszły dobre obyczaje Człowiek człowiekowi złorzeczy W ciemności myśli nadzieja się tli Jeden podmuch i nie zostaje już nic
Co się z nami stało, Panie ? Żadnych praw, ni zasad Skargi złóż do białej skrzynki i spal Nikt już nie odczyta ich W samotności wracasz do przeszłości Tam jeno krzty człowieczeństwa
Co się z nami stało, Panie ? Sen oczy wieczorem przymyka Zbudzić cię rano, czy przez rzekę przeprowadzić ? Monetę złotą znajdź i zostaw na komodzie Tu już nie chce się być Zimno, pusto i serc brak
Co się z nami stanie, Panie ? Jeśli do głów naszych rozum nie powróci A serce uczuciem, dobrocią nie wypełnisz Spojrzeniem miłosnym dni nie wypełnisz Przyjdzie nam jak lekkoduch życie sprzedać Za gram tlenu , wolności zew…
Tego chcesz ?
Podsycaj płomień człowieczeństwa Otwórz oczy, rozum przewietrz Głębią miłości zalej tę szadź Niech kryształki obojętności stopi uśmiech I zacznij żyć jak z bratem brat ...
Dla mnie jak najbardziej w sam raz, nie trzeba szperać w Internecie, aby znaleźć słowa wystarczy sam tekst, nie ważne jak, ważne że jest prosto z serca doceńmy to, sam błędy robię staram się, ale czasami krzta jest lepsza aniżeli odrobina.