Zaśnieżone słowa...
cisza - szeptem drzew
za oknem bielą dojrzewa
słońce daje ostatnią garść złota
a ja zaśnieżone słowa…
- zostawiam dla ciebie
niech rozpuszczą się w tobie
niepojętym dotąd dreszczem
gdy się w nie zawikłasz z ochotą
drżeniem rąk rozbierz je powoli
aż staną się wezbraną słodyczą
i szeptem połóż na moich ustach
a będę częścią ciebie…
- nim zgaśnie ogień w kominku
Autor
21 311 wyświetleń
183 teksty
42 obserwujących
Dodaj odpowiedź 30 October 2012, 22:48
0 przy Kobiecie z taką gracją co słowem dotyka, nawet najmroźniejsza zima nie straszna :)))
piękny jak każdy Twój Gracjoo :)))
pozdrawiam cieplutko :)))))Odpowiedź 28 October 2012, 20:32
0 jak Ty to robisz... jak Ty te słowa...
pleciesz, dotykasz, poruszasz.
Śliczny, delikatny rozczulający...Odpowiedź