Ponad sobą
Chroniczna permanentność…
Codziennie tak od nowa
W bezmyślną bezpamiętność
Zatraca się ma głowa.
Błogostan pieści umysł
Duch w lekkim tonie frunie
Już tańczą wszystkie zmysły
Świat wokół mnie wiruje
W ten miraż złudzeń pełny
Twa miłość mnie popycha
Gdy czar twój tak piekielny
Duszą całą wdycham.
Ukajam Tobą siebie
I nowym blaskiem płonę
Zatapiam dusze w Ciebie
I w Twej miłości tonę.
Stan ducha absurdalny
Nad umysł, nad stan rzeczy
Możliwie nierealny
Sam sobie ciągle przeczy.
To Tobą się odurzam
Wzlatuję w świat kochania
A w głowie mojej burza
I jasność zakochania.
20 797 wyświetleń
181 tekstów
2 obserwujących