choć nie sypiam nawiedzają mnie sny kobaltowe od twoich myśli moje niebo jest dziś cięższe od błękitu w szklance wody zatapiam księżyc choć nie znalazłam w nim żadnej winy
kątem oka zamykam w ciemni szafirowe od tęsknoty listy w których nikt nie mówił o miłości
choć nie zasnę zamykam oczy na bezlitośnie szarą codzienność usta mam fiołkowe od grzechów których nigdy nie popełnimy